Od stopnia przylgnięcia – medytacja biblijna na IV niedzielę wielkanocną – 8 maja 2022

Stanę w Bożej obecności.

Wprowadzenie 1: rozpoznaję głos, bo znam tego, kto wydobywa tenże głos z siebie… wsłucham się i posłucham – które głosy rozpoznaję w lot… które sprawiają mi trudność, bo są zakłócenia, a których nie pojmuję… Przypomnę sobie głosy, które przynoszą mi pociechę i umocnienie.

Wprowadzenie 2: prosić o łaskę przylgnięcia do Pana.


Na początek przeczytam tekst ewangelii: J 10,27-30

Jezus powiedział: ”Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.


Słuchający Pasterz


Pasterz nie zapomina o owcach, jednakże pamięta nieustannie, że otrzymał je od Ojca, który jest większy od wszystkich. Syn Boży wszystko składa w ręce Ojca i na tym opiera się Jego dobre (dusz)pasterzowanie. Tutaj tkwi źródło bycia dobrym pasterzem. Jesteśmy z Ojca. Pasterzowi dano owce, by się o nie zatroszczył, by nikt nie wyrwał ich z jego rąk.

Pada jasne stwierdzenie Pana Jezusa: Moje owce słuchają mego głosu. W tym miejscu należy przytoczyć inną wypowiedź Pana, a mianowicie: Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie (J 14,10-11).

Pierwszym słuchającym jest sam Pasterz! Do stopnia tego słuchania, a więc wejścia w więź z Ojcem zależy Jego (dusz)pasterzowanie. Bez tego słuchania nie ma poznania. Bez Ojca nie znamy Jego Syna i co za tym idzie nie znamy dzieci Bożych, owiec, które Ojciec nam daje. Owce słuchają głosu Ojca, który przemawia przez pasterzy. Syn rzekł, iż owocem zjednoczenia z Ojcem jest fakt, że Dobry Pasterz zna owce!


Dobry w perspektywie życia wiecznego


Owce wydają się być głupie i naiwne – tak przynajmniej sądzi świat. Także i owce nie mogą uczynić z pasterza bóstwa, przed którym się mają kłaniać, zrobić złotego cielca, któremu będą hołdy składać. Pasterze wywodzą się z tego samego stada owiec! Nie są z innej planety i… oni i owce muszą o tym pamiętać. Owce też mają słuchać! Wszak dobrze wiemy, że – zgodnie z tym, co zapowiada Pismo święte – między owce stada wejdą wilki, które tylko okryją się skórami owiec. Interesujący jest fakt, że nie mówi się o tym, że staną się pasterzami, ale że będą udawać owce. Jeśli pasterzom zabraknie czujności wtedy staną się wilkami, a owce ginąć będą tam, gdzie spodziewają się bezpieczeństwa, bo w owczarni, pod „czujnym okiem” pasterza.

Owca idzie za pasterzem! Ma to w genach! Psalm 23 opiewa tę zależność, bo tak naprawdę jeśli nie ma owiec to także i pasterz nie ma prawa bytu, bo niby po co? Pasterz musi sobie z tego zdawać sprawę. Jeśli idzie na manowce to owce pójdą za nim. Jeśli nie poprowadzi je nad wody ożywiające i łąki pełne paszy to owce zmarnieją i umrą z głodu i pragnienia.

Tutaj mieści się punkt odniesienia do istoty bycia i misji dobrego pasterza, a mianowicie pokarm i napój, który zapewnia owcom pasterz ma prowadzić do życia wiecznego. Nie chodzi o utuczenie owiec, by potem jest schrupać. Idzie o to, by poprowadzić je ku życiu wiecznemu. To życie może dać tylko i wyłącznie Bóg. Jeśli więc pasterze nie są zjednoczeni z Bogiem to dokąd prowadzą owce? Jeśli nie czerpią ze źródła Bożego to z jakiego innego? Czym się karmią? Czym gaszą pragnienie? – to samo bowiem przenoszą na swoje owce.


W rękach Ojca


Pan Jezus jest Dobrym Pasterzem! Nic od siebie nie mówi, nic od siebie nie daje. To, co wypływa z Jego Serca jest miłością Ojca, Ojca do Syna i Ojca do wszystkich stworzeń. Te owce, które są przy tym Pasterzu, rzekłbym u Jego boku, jak sam podkreśla nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z Jego ręki. Powraca temat życia wiecznego, do którego jesteśmy zaproszeni, w którym dzięki ofierze Dobrego Pasterza, który oddał życie za nas, swoje owce, mamy udział w całej pełni.

Po raz kolejny światło i przestroga dla pasterzy ustanowionych w Kościele. Nie są oni samym Kościołem. Stanowią jego część. Nie są udzielnymi władcami. Są zarządcami, a z tego zarządu przyjdzie czas na zdanie sprawy. To Ojciec, który jest w niebie, dał pasterzom Kościoła owce, Ten Ojciec, który jest większy od wszystkich. Jest ponad wszystkim. I nad wszystkim jest Jego oko.

Tak więc będąc w rękach Ojca mam pewność, że nikt nie może wyrwać mnie i tych, którzy są powierzonymi mi owcami z ręki mego Ojca. To zaś zależy od stopnia zjednoczenia z Synem, albowiem, jak to On sam powiedział o sobie: Ja i Ojciec jedno jesteśmy. Będąc w Ojcu jestem i w Synu i na odwrót. Obyśmy jako pasterze i jako owce byli w Ojcu i Synu.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ