Stanę w Bożej obecności.
Wprowadzenie 1: Opowieść to przedstawienie rzeczywistości w obrazowy sposób. Pan Jezus mówi o rzeczach przyziemnych, znanych nam i na ich bazie opowiada o naszym życiu.
Wprowadzenie 2: prosić o łaskę odkrywania bliskości Boga.
Na początek przeczytam tekst ewangelii:Mk 4, 26-34
Jezus mówił do tłumów: “Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo”. Mówił jeszcze: “Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu”. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
Trzy słowa
Powieść – opowieść – przypowieść to przekaz dla słuchającego. Wymyślona bajka lub też oparte na faktach czy doświadczeniu opowiadanie. Małe dziecko z reguły uczone jest trzech podstawowych słów: proszę, przepraszam i dziękuję. Te z założenia stanowią całość. Gdzie jest pokorne proszę, to znajdzie się i miejsce na przepraszam i na dziękuję.
Jeśli zaś proszę staje się (po)żądaniem (musisz mi dać), bo mi się należy to jakąż rolę pełni lub też o czym mówi? Jeśli przepraszam nie dotyka istoty sprawy i jest tylko ślizganiem się po powierzchni to czy jest ważne? Myślę, że u podstaw nieuprawnionego używania proszę czy przepraszam leży niewłaściwe (lub nieobecne) używanie dziękuję.
Ono jest pokornym uznaniem, że wiem kim jestem i skąd pochodzę, że wiem co mam i skąd to otrzymuję. Dziękuję odrywa od skoncentrowania się na sobie, a więc już nie ma żądań czy udawanych przeprosin. Tak więc trze trzy słowa są jak trzy ziarna, wrzucone w nasze serca i umysły by pracowały w nas, rozwijały się i przynosiły owoce.
Ruszyć w drogę
Faktem jest, że nasienie wrzucane jest w ziemię systematycznie i cierpliwie. Bóg bowiem sieje i nie zniechęca się… wręcz jest rozrzutny… wrzuca to w ziemię naszych serc. To pierwszy krok, pierwsze słowo, pierwszy gest. Czasami nieporadny czy wręcz bezradny. Ziarno jest takie niepozorne. Wręcz niewyobrażalnie małe, by mogło unieść w sobie plan zapisany w środku. A jakże jest z dzieckiem w chwili poczęcia?
Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Do końca nikt, poza Bogiem, nie wie jak. I tego się trzymajmy. Przychodzą chwile zatrzymania, to mogą być rocznice, jubileusze, w których do danego punktu widzi się przebytą drogę ze wszystkimi etapami, stopniami zaangażowania i plonów. To jest plon, który rośnie coraz bardziej i bardziej, a gdy pora na żniwo nadejdzie wtedy okazuje się w całej okazałości.
Tak jest, gdy ruszamy w drogę życia. Przez górki i doliny, po brzegach mórz i na krawędziach szlifów. Po płaskim i po górzystym. W świetle i w cieniu, a nawet w ciemności. Ku niebu zmierzam(y).
Rozumieć z bliska
O tyle o ile, wedle znanej ignacjańskiej reguły, mogli rozumieć wykładał im naukę. Przecież widząc coś w powijakach nie wiemy, co z niego wyrośnie. Nie wolno przyspieszać rozwoju. On ma swój rytm i potrzebuje odpowiedniej ilości przestrzeni i czasu.
Pozwalając na to, nawet jeśli zdaje się, że to najmniejsze ze wszystkich … na ziemi, lecz wsiane w ziemię wyrasta i staje się większe od… innych… i okazuje się innym niż sam sobie wyobrażałem, bo wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu.
Bez tego osobno będzie nam trudno. Osobno czy na osobności, twarzą w twarz, w indywidualnym spotkaniu twarzą w twarz. By to się stało trzeba być uczniem, nie wystarczy bycie obserwatorem, fantem. Trzeba bliskości w zaangażowaniu. Bliskości ziemi i ziarna.
o. Robert Więcek SJ
Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl
Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ