Wszystko i wszystko – Markowe pięciominutówki na wtorek 28 maja 2024

Tekst ewangelii: Mk 10, 28-31

Piotr powiedział do Jezusa: “Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą”. Jezus odpowiedział: “Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”.


Pozwolić się poprowadzić


Piotr jak to ma w zwyczaju mówi z przekonaniem. Wie, że to uczynili. Wie też, ile to jego kosztowało. Raczej nie było łatwo zostawić to, co się miało i miało się w tym jakieś oparcie. Opuścić, to nic innego jak puścić, puścić lejce, które kurczowo trzymam. Z zewnątrz wydaje się to karkołomną decyzją, albowiem powóz ciągniony przez zostawiony luzem zaprzęg roztrzaska się w szybkim czasie, rzekłbym galopie. Tylko z zewnątrz.

Czyż nie chodzi po prostu o oddanie lejców komuś innemu? By powoził. Siedzenie bowiem na koźle to wystawienie się na zimno, wiatr, śnieżyce i deszcz, a w środku powozu da się wyżyć. Tyle się namęczymy – jakbyśmy byli woźnicami, którzy pracują 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Skoro woźnicami to i kierowcami. Oni mają odpowiedni czas jazdy, a potem muszą zjechać. Taksometry powiedzą tak wiele.

Wierzymy wraz z Piotrem, że Pan Jezus jest drogą. On dobrze zna drogę. Prowadzi jak Dobry Pasterz nad wody spokojne i na obfite łąki. Przeprowadzi przez ciemną dolinę i także przez wzgórze Golgoty, na którym sam na siebie bierze to, co nas zabija. A gdy zmienimy trasę to On ustala raz jeszcze nie zmieniając celu.


Kierowca – pasażer


Owo poszliśmy za Tobą nie jest wypuszczeniem kierownicy i z górki na pazurki. Nie jest rzuceniem się w otchłań nic-nie-robienia, bo Bóg się wszystkim zajmie. Przekonuję się, że ten, kto opuszcza wszystko i idzie za Jezusem dopiero zaczyna życie przez wypełnianie misji. Nigdy mu czasu nie starcza. Misja jest w stanie go pochłonąć. Stąd szczególne powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego.

Być-dla-Pana! Niechże On kieruje mym życiem. W Twoje ręce powierzam życie moje we wszystkich jego wymiarach, w tym, co rozumiem i o czym nie mam zielonego pojęcia, w tym, co mi się podoba i czego się wstydzę. I w życiu i w śmierci należymy do Pana!

Tak trochę się czujemy – na pewno na początku – jak kierowcy, którzy siadają na miejscu pasażera. Z tego miejsca widać inaczej i dlatego pasażer nie widzi wszystkiego. To podróż, na którą się zdecydowaliśmy. Cel znamy – to życie wieczne, środki dostępne co rusz się zmieniają i pokazują nowe, a kiedy dojdziemy? Nie wiemy. Ważne, by ruszyć i to nie po omacku, a po Drodze.


Ekonomia Boża


Zapewnia Pan Jezus o tym wszystkim w odpowiedzi danej Piotrowi. Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie… wow, w świetle ekonomii to bardzo dobry interes. Zyskujesz stokrotnie więcej. Dobrze wiemy, że jak dobrze zainwestujesz to zyskujesz. Jednakże żaden ekonomista nie zaryzykuje wszystkiego.

Tu oddaje się wszystko, co mam, by kupić pole ze skarbem, sprzedać wszystkie perły, by nabyć tę jedną, jedyną, drogocenną. Opuściliśmy wszystko, a zyskujemy niewyobrażalnie więcej. Bo wszystko to wszystko. Zyskujemy wszystko. Tutaj wśród prześladowań, a życie wieczne w czasie przyszłym.

Istotnie, żadne wedle logiki ludzkiej reguły nie pasują do logiki naśladowania Jezusa Chrystusa. Wręcz psują tę pierwszą i sieją zamęt. Wybór Jezusa przynosi rozdwojenie czyli stanięcie przed wyborem. Rozważać warto ostatnie zdanie skierowane do Piotra: …wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ