Wolno – nie wolno – Markowe pięciominutówki na wtorek 18 stycznia 2022

Tekst ewangelii: Mk 2, 23-28

Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: “Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?” On im odpowiedział: “Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom”. I dodał: “To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu”.


Czemu oni czynią to, czego nie wolno?


Ileż to razy zastanawiamy się nad odpowiedzią na to pytanie? Czemu oni grzeszą? Czemu zło czynią? Nie cokolwiek czynią, ale to, czego nie wolno. Wtedy rusza cała machina usprawiedliwień i tłumaczeń sobie. Człowiek bowiem nie chce podejmować odpowiedzialności za swe czyny.

Chce, by wszystko byłoby mu wolno, co mu się żywnie podoba i zachciewa, jednak by wziąć na barki konsekwencje to już gorzej. W jak wielu przypadkach stwierdzenie nie wiedziałem, że tak to będzie jest ukazaniem, że nie zastanowił się nad możliwymi konsekwencjami decyzji, a to jest pierwszy krok w podejmowaniu odpowiedzialności.

Spoglądamy na innych i jesteśmy w stanie wytknąć im ich upadki, ich nieścisłości czy brak konsekwencji. Wielu rodziców mówi, że nie są konsekwentni w wychowywaniu swych dzieci. Albowiem ustalają zasady odpowiednie do wieku i gdy te zostaną złamane to nie wprowadzają wychowawczych zaleceń, o których w zasadach się mówiło.


Śledzenie, a łuskanie kłosów


Warto podjąć refleksję nad obecnością faryzeuszy przy Panu Jezusie. Chodzą za Nim jak cienie, choć nie są Jego uczniami. Chodzą, aby Go śledzić (lub też Jego uczniów), wszak ich czynienie tego, co nie wolno rzuca się cieniem na ich Mistrza. Tak więc można iść za Panem Jezusem, by… Go śledzić i by mieć dowody (jeszcze niedawno mówiło się o hakach) przeciw Niemu. By się usprawiedliwić, że On (czy też Jego uczniowie) tak, a nie inaczej postępuję, a to jest wbrew Prawu, a więc nie trzeba ich słuchać. W ostatecznym rozrachunku to właśnie z tego powodu wydadzą Go na śmierć.

Przecież oni bardzo pilnowali spoczynku szabatu, a idą tam, gdzie Jezus wyrusza. Pan Jezus nie łamał spoczynku szabatu (ilość kroków, rodzaj aktywności itp.). Chyba, że ze względu na „zbożny” cel chodzenia za Jezusem uznali za usprawiedliwienie. Tak więc dostrzegli, że pewnego razu (co w rzeczywistości mówi o tym, że w każdym czasie, za każdym razem), gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy.

Takie niewinne wyciągnięcie ręki, by chwycić kłos, by zmiąć go w dłoniach, wydmuchać plewy i spożyć. Prawdopodobnie byli głodni, co wynika z odpowiedzi ich Mistrza na zaczepki faryzeuszy. Taka zwykła sytuacja. Dziś niektórzy podpisują pod nią robienie zakupów w niedziele. Czy to jest to samo to mam wątpliwości i to wielkie.


Wypłyń na głębię!


Oskarżyciel stoi przed Bogiem i wytyka Najwyższemu błędy Jego dzieci. Pada: Patrz! Nie rozumie logiki Bożego miłosierdzia, nie przyjmuje jej, bo jej nie rozumie. Faryzeusz na Prawie wychowany i traktujący je za „Boga” nie zgadza się na to, że za zło i grzech zamiast kary (potępienia) przychodzi przebaczenie (odpuszczenie). Nie ma pytania o motywy. Nie zadają sobie trudu, by iść na głębię, by nie zatrzymywać się na powierzchni. Przestrzeganie Prawa ważniejsze od życia.

Pan Jezus walczy o każdego człowieka, także o tych faryzeuszy. Nie atakuje ich. Podaje im konkretne przykłady, o których wiedzieli i które znali. Nie by usprawiedliwić domniemane złamanie przepisów prawa, ale by dać do myślenia oskarżycielom. Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom.

Drobiazgowość może zgubić, bo w niej gubimy to, co istotne i rzeczy trzeciorzędne zasłonią to, co istotne, najważniejsze, pierwszorzędne. Nie, że tak chcemy. Po prostu zbyt wiele rzeczy w końcu prowadzi do zamętu i pogubienia się. Fundamentem jest prawda wypowiedziana w drugim zdaniu: To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu. Wszystko na obliczu ziemi stworzone zostało dla człowieka, a nie przeciw niemu, by ten doszedł do osiągnięcia celu, którym nie jest drobiazgowe przestrzeganie prawa, a dotarcie do domu Ojca.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ