Świadkowie i uczestnicy – wielkanocne pięciominutówki na poniedziałek 10 maja 2021

Tekst ewangelii: J 15, 26 – 16, 4a

Jezus powiedział do swoich uczniów: “Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Ale nadto nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali, że Ja wam o nich powiedziałem”.

Zaświadczyć

Słownik Języka Polskiego wskazuje na dwa wymiary: «oficjalnie coś potwierdzić» i «dać dowód czegoś; stać się świadectwem czegoś». Myślę, że oddaje to w dużej mierze to, co dziś mówi do nas Pan Jezus. Po pierwsze to fakt, iż nie my jesteśmy najważniejszymi świadkami. Tym naj… jest Paraklet, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi. Od razu mamy tożsamość Ducha, który zaświadcza o Jezusie Chrystusie. Uwypuklona jest prawda, wszak świadectwo świadka na tym się opiera i świadczy o prawdzie. Duch jest samą prawdą. Pochodzi zaś od Ojca – tajemnica Trójcy Przenajświętszej niezgłębiona!
Chrześcijanie są napełnieni tymże Duchem – od chwili chrztu świętego stają się Jego świątynią, a więc On zamieszkuje w naszych sercach i… zaświadcza o Jezusie. Przychodzi, aby to czynić, aby przypominać, aby nauczać. Otrzymaliśmy Go jako wierzący w Chrystusa. Opieram się na Jego świadectwie, wszak w konkrecie działa w Kościele i przez wiernych. Duch Boży ogarnia całość.
I nie są to jakieś wymysły. Oficjalnie coś potwierdzić. Ojciec, Syn i Duch tworzą jedność nie zatracając swej tożsamości. Są złączeni w miłości i ta wychodząc od prawdy do niej prowadzi, a na dodatek, który jest istotą czyni nas wolnymi. Obyśmy chcieli się wsłuchać w świadectwo Ducha i przyjęli to, co mam nam do przekazania.

Wy też świadczycie…

Ci, którzy są z Boga też świadczą. Co więcej, korzystając z definicji słownikowej, stają się świadectwem. To coś więcej niż mówienie świadectwa – bycie świadkami. To jest bycie świadectwem. Tak więc nie chodzi tylko o naocznych świadków, ale także o uczestniczenie w tym, o czym się świadczy.
Z czego wypływa taka możliwość? Bo jesteście ze Mną od początku. Na wiele sposobów można to sobie tłumaczyć, jednakże w kontekście naszych rozważań jakże uzasadnionym będzie powiedzieć, że chodzi o to, iż byliśmy u Niego przed założeniem świata. Nasz początek jest w Nim, a skoro Pan jest wieczny to resztę dopowiedzmy sobie sami.
Jakże ważny, wręcz fundamentalny jest ten fakt – od początku z Nim – albowiem na Nim opieramy nasze życie, w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, z Niego czerpiemy nie tyle siły do życia, a samo życie. Oto świadectwo przylgnięcia do Syna, a co za tym idzie i do Ojca. Wszystko to w Duchu Świętym. Choć nie pojmujemy tajemnicy Trójcy to nią żyjemy!

Próba wiary

Jesteśmy świadkami koronnymi! Takowych trzyma się w specjalnych programach ochrony, albowiem wielu chciałoby ich uciszyć. Naszym programem ochrony jest Jezus Chrystus. Jego śladami idziemy. On nas prowadzi jak pasterz prowadzi owce. Droga wiedzie też przez ciemne doliny. Duch daje nam świadectwo, byśmy nie załamali się w wierze. Chrześcijanie dają sobie nawzajem świadectwo umacniając siebie w wierze. Kościół zaświadcza o Chrystusie względem świata.
Tylko ten, kto podda się natchnieniom Ducha to podejmie… ten zaś, kto nie podda się będzie ignorował, wyśmiewał i… w końcu prześladował. Albowiem jak świat światem ignorancja takie etapy przechodzi. Wyłączą nas ze wspólnot (i to różnego rodzaju). Na dodatek będą nas przekonywać, że to coś dobrego, wręcz po każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu.
Dlaczego? Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Poznanie to jest więź. Bóg zaświadcza. Bóg jest Świadkiem prawdomównym. Bóg daje świadectwo. Bóg codziennie oficjalnie potwierdza swoją miłość. Każdego dnia daje dowód nieskończonej miłości – patrz Eucharystia i słowo Boże. Warto to widzieć i tym się sycić, by w chwilach próby pamiętać na to i się nie załamać.

o. Robert Więcek SJ

Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl