Tekst ewangelii: Łk 16,1-8
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: “Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą”. Na to rządca rzekł sam do siebie: “Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: “Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: “Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: “Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: “A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: “Sto korców pszenicy”. Mówi mu: “Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt” Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła”.
Instytucja audytu
Znamy słowo audyt, które od czasu do czasu pojawia się w mediach czy w rozmowach. Pochodzi ono od łacińskiego „auditor”, tj. słuchacz, słuchający. Określenie to związane było z „przesłuchaniem rachunków“. Już w starożytnym Rzymie jeden urzędnik „przesłuchiwał“ – porównywał, odczytując ich treść z dokumentami innego, co miało zapobiegać błędom i stracie pieniędzy. Instytucja audytu prowadzona jest przez niezależnych ekspertów, którzy stwierdzają prawdziwość i jasny obraz sytuacji finansowej podmiotu gospodarczego, bądź wskazują na jakieś niedociągnięcia. Może mieć charakter zewnętrzny lub wewnętrzny.
Często pojęcie audytu utożsamiane jest mylnie z kontrolą. W odróżnieniu od niej audyt działa na podstawie planu (kontrola jest zlecana), a celem jest usprawnienie organizacji (kontrola ma znaleźć nieprawidłowości i winnych). Krótko rzecz ujmując audyt skupia się na ocenie ex-ante (kontrola ex-post). Audyt nie ma być represyjny. Zaczyna się od analizy ryzyka, a podstawą badania są systemy kontroli.
Aplikując to do przypowieści mamy przykład audytu wewnętrznego, w którym zarządzający ma zdać sprawę ze swego zarządu. Jest podejrzenie o trwonienie majątku. Bogaty człowiek nie zatrudnia nikogo z zewnątrz. Nakazuje odpowiedzialnemu wypowiedzenie się na temat jego pracy. Taki auto-audyt.
Codzienny audyt
By dobrze funkcjonować potrzebujemy codziennego audytu. Chciałbym podkreślić, że od wielu lat szukam najwłaściwszego określenia dotyczącego rachunku sumienia i właśnie termin audyt i to czym on jest zbliżyło mnie do nazywania rzeczy związanych z tym rachunkiem po imieniu.
Otóż ten codzienny rachunek sumienia nie ma być kontrolą tzn. tylko i wyłącznie szukaniem niedociągnięć, nieścisłości i winnych. Nie idzie o uciekanie od odpowiedzialności czy też zamykanie oczu na błędy. Bo nie mamy bawić się w kontrolerów jakości wedle określonych przez siebie reguł i norm. Skoro audyt działa na podstawie planu to jest zaplanowany, a więc wpisany w grafik codzienności. Systematyczny rachunek sumienia zaiste jest dobrym i skutecznym narzędziem do usprawnienia życia, a więc wszelkich jego wymiarów. Św. Ignacy Loyola wskazuje na trzy konkretne: myśli, słowa i czyny. W liturgii Eucharystii znajdujemy czwarty element, a mianowicie spowiadamy się, że zgrzeszyliśmy myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
Tak więc w tym kluczu jesteśmy w stanie rozumieć nacisk św. Ignacego na robienie rachunku sumienia sumiennie, codziennie z wielką uwagą, nacisk tak wielki, że zwalniał z niego tylko w sytuacjach, gdy jezuita nie był w stanie tego uczynić (ciężka choroba, utrata przytomności).
Roztropne postępowanie
Gdy rozważamy zachowanie rządcy to zapewne włączają się czerwone lampki połączone z pojęciem uczciwości. Padają oskarżenia o malwersację środków, o trwonienie nieswoich pieniędzy itp. Tymczasem Pan Jezus, jak czytamy na koniec przypowieści być może z niedowierzaniem tak puentuje: Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła.
Jest więc mowa o roztropnym postępowaniu czyli takim, które podejmuje aktualną sytuację i z niej wyprowadza spojrzenie w przyszłość. Przecież audyt ocenia ex-ante… uprzedzająco! Rachunek sumienia ma pomóc, byśmy nie czynili tych samych błędów raz za razem. Mamy umieć uczyć się na błędach, których zapewne wiele popełniamy, jednak to nie one mają określać naszą wartość.
Najważniejsze, by stanąć przed Panem z otwartym sercem – podjąć oskarżenia, widzieć także trwonienie majątku. Jednak nie tylko. Skoro zostanę pozbawiony zarządu, a każdy z nas otrzymał swoje zadanie, misję do wykonania. Takie pozbawienie odcina tlen. Stąd chwytanie się za głowę i wołanie: co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Codzienna modlitwa rachunkiem sumienia daje nam świadomość siebie: kopać nie mogę, żebrać się wstydzę.
Zdaj sprawę i patrz w przyszłość
Pochwała dotyczy nie nieuczciwości rządcy, ale jego myślenia o przyszłości. Dla nas wierzących modlących się rachunkiem sumienia perspektywą ostateczną nie jest kopanie czy żebranie, a stanięcie w domu Ojca, zajęcie mieszkania, które jest dla nas przygotowane od wieków.
Codzienny rachunek sumienia ma prowadzić do modlitwy nadziei, do modlitwy o lepsze jutro. Nie chodzi o perfekcjonizm, który rani, niszczy i zabija. Chodzi o wspomniane usprawnienie. Nie z efektywności mamy się rozliczyć, ale z nastawienia serca, bo z tegoż nastawienia wypływać będzie konkret jutrzejszego dnia i zadań, które wraz z nim się pojawią.
To codzienny audyt podpowie co robić, a czego nie podejmować. Nie będzie się wysilał, by szukać winnych. Natrudzi się, by dotrzeć do źródła problemu, by go rozwiązać i by ów kryzys mógł się objawić jako okazja do wzrostu.
o. Robert Więcek SJ
Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl
Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ