Tekst ewangelii: Łk 11, 37-41
Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: “Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste”.
Zapraszasz do siebie?
Zapraszasz do siebie i chcesz, by wszystko było po twojemu, zgodnie z twym planem? Czy nie widzisz w tym jakiegoś nietaktu? Wiadomo, że nie chodzi o to, by ktoś rozwalał dom czy coś podobnego, jednak robić wyrzuty gościowi, bo nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem? A zaprosiłeś do łazienki? Zaproponowałeś, by mógł skorzystać? Gdzieś zatraciliśmy kulturę osobistą! I to w znacznym stopniu. Dlatego popełniamy tak wiele wpadek, które osłabiają, oziębiają czy wręcz zamykają nam relacje.
Tak więc wiedz kogo zapraszasz i nie próbuj od razu narzucać mu swych manier. Z reguły gość stara się dobrze zachowywać i nie będzie przestawiał rzeczy w twoim domu. Wszak to by mogło niezwykle poruszyć gospodarza czy gospodynię.
Czemuż to zapraszamy gości do siebie na obiad? Tak wiele chcemy wyrazić przez ten gest. Nie brakuje większych czy mniejszych przygotowań, by smakowało i by gość czuł się dobrze – w domu… u siebie. Jeśli gospodyni zna ulubioną potrawę gościa i ją poda to zapewne sprawi wielką radość zaproszonemu.
Zaprosiłem Jezusa
Pewien człowiek – czyli ja – zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Zaprosiłeś? Kiedy ostatni raz? Bo Pan zawsze skorzysta. Nie ma zwyczaju odmawiać. Chce być u mnie w domu i ze mną. Jeśli jako gość to czy będę go strofował? Nie wypada. Czyżby ów faryzeusz był jego przyjacielem? Myślę, że nie. Tenże nadał sobie prawo do pilnowania prawa co do litery, a zapomniał o duchu.
Tak się dzieje i z nami. W dobrych relacjach będąc umiemy przekazać także przesłanie upomnienia, tego symbolicznego umyj ręce przed posiłkiem. Gościa oszczędza się, bo tak się po prostu nie robi – można przy okazji, w cztery oczy, wyjaśnić to i owo (nieco wcześniej) na zasadzie w naszym domu mamy taki zwyczaj i jeśli chciałbyś się dołączyć to zapraszamy (np. zaproszenie do modlitwy przed i po posiłku).
Swojego należy z miłością upomnieć. Nikt się nie obrazi. Kto tak naprawdę okaże zdziwienie? Gość czy gospodarz? Zaproszony czy zapraszający? Jeśli życzliwość płynie z serca to dotrze też i słowo z miłością przekazane. Jednakże tej miłości nie było w uwadze faryzeusza. Zauważmy, że nic nie powiedział. Musiało to powiedzieć całe jego ciało i było to widzialne, bo Pan Jezus nawiązał do tego.
Wyrwać z kręgu
Lekcja nie jest łatwa do przyjęcia. Nie wylewa wiadra pomyj na gospodarza. Ukazuje dynamikę, w której tkwi, takie trochę kręcenie się wokół własnej osi, aż do zachwiania i upadku. Nie chce się wyrwać z tego chocholego tańca. Czasami trzeba szarpnąć, by wyrwać z tego kręgu.
Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Bomba! Niesamowite. Jak tak mógł? Jak mógł tak potraktować gospodarza, który Go zaprosił? Co za niewdzięczność? Czy pogardził posiłkiem? Czy odrzucił podany chleb i miejsce za stołem – wszak już tam siedział… przypomina się inne wydarzenie, w którym faryzeusz Szymon zaprosił Pana Jezusa na posiłek i wpadła tam kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne i cały proces myślenia Szymona.
Istotnie, jedyny przymiotnik, do którego się dociera to nierozumni. Gdzie podziali rozum? Zdolność rozumowania? Co się im stało, że się tak skoncentrowali na jednej stronie, że zapomnieli o drugiej, zapewne ważniejszej? Traci się rozum kiedy zajmuje się sprawami drugorzędnymi i zostawia zapomnianymi te pierwszorzędne. Zapomnieli (nie chcieli pamiętać), że Stwórca zewnętrznej strony uczynił także wnętrze. Oba wymiary stanowią całość. Moneta musi mieć awers i rewers, w przeciwnym razie jest mało wartościowa lub też bezwartościowa. Wtedy zaraz wszystko będzie dla was czyste.
o. Robert Więcek SJ
Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl
Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ