Wstałem
otwarłem oczy
nieskazitelny
zawieszony nieruchomo błękit
ściana dotknięta
łagodnym muśnięciem słońca
ożyła blaskiem
otwarłem uszy
miły hałas
przekomarzających się
szarych kuleczek
szmer śpieszących kroków
szum maszyn posuwających się
pod górę
otwarłem serce
dar poranka
przede mną
Pleszew, 20.05.2009
(o. Robert Więcek SJ)