Kryterium drugiego – adwentowe pięciominutówki na czwartek 21 grudnia 2023

Tekst ewangelii: Łk 1, 39-45

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: “Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana”.


Przestrzeń dla drugiego


Doświadczę tej radości niespodziewanego spotkania kiedy otworzy się we mnie przestrzeń dla innych, dla drugiego, dla bliźniego. Bo Boże Narodzenie nie jest prywatną, moją sprawą. To Wydarzenie dotyczy każdego człowieka, gdziekolwiek się on znajduje, czymkolwiek się zajmującego, w jakiejkolwiek relacji ze mną. Tajemnica nawiedzenia Elżbiety przez Maryję o tym nam opowiada.

Zaiste, drugi, w szczególny sposób potrzebujący staje się kryterium przyjęcia Syna Bożego. Albowiem nawiedzając bliźniego niosę z sobą to, co mam, tego, kto mieszka w mym sercu. Z obfitości serca mówią usta i dalej tam, gdzie skarb, tam i serce człowiecze. To nie jest tylko i wyłącznie osobiste, trochę w nurcie samotne, przyjęcie Boga.

Albowiem kiedy Bóg przychodzi i zostaje przyjęty to staje się dla wszystkich. Maryja niosąc w swym łonie Pana Jezusa zanosi Go wszędzie tam, dokąd zmierza i do każdego, kogo napotka na drodze i u jej kresu. Oto piękno i prostota Bożego Narodzenia.


Sposób otwarcia się


Ów horyzont drugiego jest przede mną, a ja wyruszam ku niemu. Tutaj Maryja objawia nam cztery nieodzowne elementy. Pierwszy to w tym czasie tzn. w moim tu i teraz, bo gdzież dokonuje się przyjście Syna jeśli nie w mej codzienności. Nie chodzi o jakiś specjalnie dedykowany czas. Moje życie jest przestrzenią spotkania.

Drugie to wybór – trzeba dokonać wyboru, a nie tylko dywagować w swej głowie czy w rozmowach. On jest konieczny do tego, by nawiedzenie się dokonało. Zresztą jeśli ziarno nie wpadnie w ziemię i nie obumrze to nie wyda plonu, nawet jeśli jest dorodne.

Trzeci element dotyczy sposobu, a mianowicie poszła z pośpiechem. Tu nie ma na co czekać. Brat, siostra potrzebuje Jezusa, którego mam. A ilu do mnie przynosi Syna Bożego, by mi Go nie brakowało?!

W końcu kierunek czyli w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Czy ma to być chodzenie po omacku. Żadną miarą. Nie wedle proletariusze wszystkich krajów łączcie się czy też wszystkie dzieci są nasze, a konkret twarzy i miejsca. Dla Maryi była to jej krewna Elżbieta.


Przedziwne…


Gdy dopełniamy te warunki to dzieją się przedziwne rzeczy. Bo tak naprawdę stajemy się prostymi narzędziami w rękach Pana Boga. Prostymi w obsłudze. Mam Jezusa, niosę Go w mym sercu i zanoszę do tych, których spotykam. Nie siebie, a Tego, którego przyjąłem w zwiastowaniu. W jakiś sposób to On jest motorem mego wyboru i podjętej drogi, inspiracją, wszak Maryja od Boga usłyszała o Elżbiecie i jej stanie.

Przedziwną sprawą jest to jak wejście do domu i pozostawienie w nim pozdrowienia (tak na wejście) potrafi poruszyć nawiedzonych. Otóż kto wchodzi pod mój dach nie musi być zagrożeniem. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przynosi mi Jezusa. I wcale nie musi się to dokonywać na zewnątrz. Oto na słowa pozdrowienia Maryi (proste szalom!) poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. W sercu owo poruszenie się dokonuje. Trzeba być wyczulonym.

Tak więc nie dziwi ów głośny okrzyk, który wydobywa się z Elżbiety i słowa z jej ust: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. Także słowa zadziwienie: A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Powraca inne spotkanie i polecenie anioła: Nie bój się wziąć do siebie Maryi.Jej obecność, obecność Matki Pana poprowadzi do innego wołania: Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ