Po doświadczeniach Ogrodu Botanicznego, w którym wszystko zadbane i zaopiekowane górskie przestrzenie pokazują surowość piękna, które walczy i żyje, nie o perfekcjonizm przecież chodzi, a o bycie sobą.
domek z widokiem
ananas bez ochrony
centymert po centymetrze
dobra podsciolka
dobieranie sie do jeza
do sedna
do konca walka
deszcz meteorow
dalej tak samo
czulosc czulek
czujki wystawione
co w koszyku
chwalcie Pana
bez retuszu
bez lodygi
bandera na maszt
atak zewszad
fartowy strzal
fotowoltaika
godne przetrwania
gorska mlodosc
gorska symbioza
holenderski nietulipan
ile sie da
im dalej w las
jak ja to przetrzymam
kazda innosc
kilimandzaro
kontrola opadow
kropelkowatosc pospolita
kropla na jezyk
kruche mocne
kto wytrwa
kuszace i niebezpieczne
kwestia przytulenia
kwiecie w kwiecie
lekka przyslona
lesna cytryna
lesny stop
los zapalek
makowkowe domki
male pod ochrona
miara dla Giewontu
mikro ale nie mikre
mlody od starego
na wysiegniku
nadlatuje 1
nagrzewania czas
nakropelkowanie
nie dam sie
nie od razu
nisko i przysadziscie
nocna zmiana
o poranku
odpowiednio do warunkow
osada w rozpadlinie
owoce (na) ziemi
pajeczak nieszkodliwy
po akcji
po burzy
pokrzywa zyrafa
poziomy spojrzenia
prostota blekitu
przebijajacy sie
przechylony wiatrem
przykladowy
przystosowanie do klimatu
punkt obserwacyjny
punktowe uklucie
radzimy sobie
ranna kapiel
rodzenstwo
rozwijamy zagle
rozwoj stopniowy
rzadkie szeregi
rzeskosc wschodu
samotna walka
schodami w gore
sesja 1
sesja 2
sesja 3
sesja 4
sesja 5
sesja 6
siegajacy glebi
skapny we fiolecie
slad podeszwy
slodkie ladowanie
smak i sytosc
sponiewierane deszczem
straznica
straznik zagajnika
studnia
surowosc dali
synchronizacja par
szczelina wystarczy
szukam uparcie slonca
trud drogi i czasu
trzy kolory
tymczasowy rezerwuar
uchwyt ramion
uklad kwietny 2
uklad kwietny
ukryta osada
ukryte w zalomach
uniose czy nie
w prostocie
w przeswitach
w takich warunkach
w zamysleniu
w ziemnej oslonie
w zywotnym skrecie
walka o byt
wazne przedluzenie
wylaczony reflektor
wystawiony na wiatr
wzajemny doping
z bliskosci oczu
z gory gory
z nieznanej glebi
z obumierania zycie
zagle na falach
zagle w nocy
zakola
zamaskowana lina
zawieszone osiedle
zdobywamy szczyty
zebrac na caly dzien
zeglarski bosman
zielone lampki
ziemia i ksiezyc
zlaczeni ramionami
zmokniety
zwoje zawoje
zwykla piekne