Źródło w niebie – Łukaszowe pięciominutówki na piątek 26 listopada 2021

Tekst ewangelii: Łk 21,29-33

Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść: Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą.


(Nie)przemijalne


Są rzeczy przemijające i nieprzemijające. W sposób racjonalny człowiek winien lgnąć do tych nieprzemijających. Problem leży w tym, że te są nie tak dotykalne jak te przemijające. Jednak uczyć się nam należy powiązania jednych i drugich. Albowiem są one połączone ze sobą. Kiedy bowiem pracuję w ziemi to mogę się spodziewać, że ubrudzę sobie ręce i… nikogo to nie będzie dziwić. Przypowieść z ewangelii też o tym mówi: Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato.

Tak więc rzeczy przemijalne mogą nam wiele powiedzieć o tych nieprzemijalnych, choćby nawet fakt, że przemijalne marnieją i niszczeją. Nie są one wieczne i nie da się wpisać w nich wieczności. Spożywamy chleb (pokarm) i znika on w naszych ustach i trzewiach. Dzięki temu „zniknięciu” mamy siły do tego, by iść, pracować, żyć.

Człowiek stworzony jest nie do nicości (bo taki jest „koniec” tego, co przemijalne), ale do wieczności (w niej mieści się „koniec” tego, co nieprzemijalne). Tak więc nie warto zajmować się zbytnio tym, co zniknie! To nigdy nie da nam sytości. Będziemy jedli i głodni chodzić będziemy. Możemy kupować, ale i tak nigdy nie będziemy pełni. Człek skupiony na przemijalnym przemija!


Wpatrzeni w niebo


Jeśli perspektywą naszego patrzenia jest życie wieczne to inaczej podchodzimy do codzienności ziemskiej. Ziemia bowiem jest etapem przejściowym. Trzeba nam go po prostu przejść. Nie da się zakorzenić w tym, co przemijalne. Przecież nie jesteśmy trawą, która wyrasta i za chwilę usycha, a to z powodu tego, że nie można się zakorzenić na zawsze w tym, co przemija.

Wpatrzeni w niebo umiemy chodzić po ziemi. Rozpoznajemy znaki i odnosimy je do codzienności i… do wieczności! Oto umiejętność, którą winniśmy rozwijać w sobie. Żyć na ziemi w perspektywie nieba. Bez tęsknoty za niebem nie jesteśmy w stanie w sposób mądry żyć na ziemi. Ziemia przeminie, ale niebo nie przeminie.

Warto patrzeć na drzewa i pączki, które wypuszczają. Cieszcie się latem, które nadchodzi. Patrzmy na to, co się dzieje na ziemi, bo tą są konkretne znaki mówiące, że Pan nadchodzi, że Pan przychodzi do nas, by być z nami. Czy też jak to ewangelista określił blisko jest królestwo Boże.


Czerpać ze źródeł


Bóg uczynił wszystko dla człowieka! Królestwo Boże zawitało na ziemię wraz z przyjściem Syna Bożego. Chrześcijanin ma żyć świadomością, że blisko jest królestwo Boże. Żyje nim i tęskni za jego obecnością. I czerpie pełnymi garściami z tej pełni, która jest w Synu.

Źródła są i biją nieprzerwaną strugą. Słyszymy o słowie Bożym, które nie przeminie. Syn Boży jest słowem wypowiedzianym do nas przez Ojca. Sam rzekł, że pozostanie z nami aż do skończenia świata. Tak więc to Słowo nie przeminie. Jest dostępne. Mamy się Nim sycić. Dotykamy tutaj drugiego, jakże ważnego i niezbędnego źródła, a mianowicie Eucharystii. Ona jest Ciałem Pańskim. Ona jest pokarmem na życie wieczne. Na ile karmimy się Słowem i Ciałem Pańskim na tyle królestwo Boże jest blisko nas.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ