Nie ma stania w miejscu – markowe pięciominutówki na piątek 31 stycznia 2025

Tekst ewangelii: Mk 4,26-34

Jezus mówił do tłumów: „Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo”. Mówił jeszcze: „Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu”. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją zrozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.


Pójść w tany


Król Dawid poszedł w tany (2 Sm 11). Tutaj nasuwają się dwa podstawowe przysłowia co posiejesz to zbierzesz i jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Tak właśnie dzieje się z królestwem Bożym czy też z królestwem ziemskim. Różnica jest w owocach takich pląsów!

Otóż co posiejesz (jakość ziarna, jakość przygotowania ziemi, jakość wykonania siewu) to zbierzesz. W jaki sposób wejdziesz w otrzymane zadanie takie też będzie podchodzenie do jego wykonania. Jak podejdziesz do życia tak żyć będziesz. Tak więc z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię.

Opcja, że nie wrzucasz prowadzi do śmierci z głodu, a raczej takiego wyboru się nie dokonuje. Dawid posiał nasienie lenistwa, a poprowadziło to go do wykorzystania kobiety, a potem zamordowania jej męża. Zakręciło mu się w głowie i to nie od wielu, ale od jednego wydarzenia, bo kręcił się wokół siebie samego.


Masz wpływ


Masz wpływ na to, co, jak i gdzie siejesz. Czy na twardą drogę, czy między ciernie lub skały, czy też na ziemię żyzną! Posiawszy mogę tylko czekać i… przewidywać. Wszak czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Każde nasienie (i dobra i zła) ma wpisane w siebie działanie – rozwój. Plotka rzucona niesie się jak pierze z rozdartej poduszki w porywistym wietrze i… nie zatrzymasz. Dobre słowo osadza się głęboko i zostaje w sercu.

Rzekłbym, iż posiane ziarno żyje już swoim życiem, o którym do końca nie wiem. Czyż i ja tak nie żyję, że nie wiem, a we dnie i w nocy coś tam kiełkuje i rośnie? Przecież nie widać owego pęknięcia obumarcia. Dokonuje się ono w ciemności ziemi. Jakże istotne są nasiona, które wrzucam w ziemię mej codzienności. Jedno jest pewne: dobro zawsze powraca! A z reguły zło nie ma do czego wrócić, bo niszczy.

Tak więc warto cierpliwie czekać na plony dobra – ono nie przyspiesza, nie potrzebuje już, teraz, natychmiast. Czy widziałem kiedykolwiek poruszającą się grudkę ziemi wypychaną przez źdźbło? Wow! To jest dopiero poruszenie, taneczny ruch odkrywający perspektywę. Jak przyjście dziecka na świat! Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. I przyjdzie pora na żniwo.


Małe nie znaczy byle jakie


Czasami spędza nam sen z powiek niepewność i małość początku. Cóż?! Będziemy walczyć z ustalonym porządkiem? Ciekawe jak kobiety rodziłyby dorosłe dzieci? Lub jakby to miało wyglądać, by na pstryk powstał dom? Bez uszanowania ziarenka gorczycy, które jest w mych rękach nic nie urośnie. W tym uszanowaniu jest także zgoda na to, by je upuścić z dłoni, by spadło na ziemię, a dokładnie w ziemię. Tak, to najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi.

Nie trzymajmy kurczowo zaciśniętych dłoni i oczu! Nie powodujmy skurczu serca! Pozwólmy, by ziarno słowa Bożego padało na ziemię naszych serc i umysłów i… niech robi swoje, bo ono wie, co czynić. Smutna rzeczywistość, która się nasuwa, ale czy Judasz nie wyszedł z Wieczernika czynić swego słowa? Słowo, które wypowiedział i podjął zapracowało tak, a nie inaczej.

Ziemia człowieka jest płodną, bo taką ją Stwórca uczynił. Tak więc ziarnko wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu. Myślę, że w Bożej glebie złe ziarnko nie zagnieździ się. Nie ma jak. Przyglądajmy się z uwagą przypowieściom, które w nas są i nam są opowiadane. Pan osobno (na osobności) będzie nam objaśniał wszystko.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek