Tekst ewangelii: Mk 3, 1-6
W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: “Podnieś się na środek!” A do nich powiedział: “Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić?” Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: “Wyciągnij rękę!” Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.
Podnieś się na środek!
Stań w centrum, aby wszyscy cię widzieli. Okrutne? Nieludzkie? Skrywamy oczy przed kalectwem (niepełnosprawnością) choć to my ustalamy jego obecność i formę. Odsuwamy wzrok, bo się wstydzimy? Bo nie akceptujemy? Czy postawić coś/kogoś w centrum nie oznacza zająć się nim? Czy rodzice nie stawiają chorego dziecka w centrum uwagi? To, co mnie dotyka staje się przyciągającą siłą, nawet jeśli od tego chcę uciec.
Otóż wyobraźmy sobie i weźmy do serca, że Pan Jezus stawia mnie na środek. Jestem w centrum Jego uwagi. Czy chcę tego? Naprawdę? Nie mam odruchu schowania się i przekierowania: Tamten, tamta bardziej Cię potrzebują. Mną się martwić nie trzeba. Jakoś sobie radzę. I zapewne człowiek, który miał uschniętą rękę jakoś sobie radził. Nikt mu nie zabraniał przychodzić do synagogi.
Stań na środku! Taki jaki jesteś. Bez upiększeń. Bez wydziwiań. Bądź sobą. Nie porównuj się z innymi. Nie patrz na śledzące cię oczy, bo dla nich zawsze jest szabat, zawsze znajdzie się coś, by cię oskarżyć. Ja też mogę być takim śledczym. Już przed zdarzeniem wydane wyroki (…żeby Go oskarżyć).
Chcesz jakości życia?
Czy naprawdę chcemy uzdrowienia swego czy innych? To niesie za sobą zmiany, a my już się przyzwyczailiśmy do tego, co mamy, co się nam wydaje, że jest nasze. Mamy kontrolę. Pan nie godzi się na tego rodzaju przyzwyczajenia. Widzi i reaguje. My widzimy i… no właśnie. Stawiamy na środek, czy stawiamy do kąta. Jakoś to przeżyjemy.
Bóg nie chce dla nas jakiegoś życia (wegetowania z dnia na dzień) – zaprasza nas do jakości życia. Dla Niego nie ma wybrakowanych osób. Kocha każdą. Młodą i starszą. Zdrową i chorą. Bogatą i biedną. Znaną i nikomu nieznaną. Stawia ją w centrum swej Miłości. To tętniące Serce Boże.
Przywiedźmy na pamięć historię walki młodego Dawida z ogromnym Goliatem. Niepojęte! Logika ludzka wbija w ziemię każdą myśl o podjęciu tej walki. To nie ma sensu. Z czym do ludu? Czyż nie jest to negowanie Jezusowego wyciągnij rękę?!
Odblokuj się
Spójrz na siebie i posłuchaj: Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić? Do ciebie jest skierowane to pytanie. Zapewne w głębi serca wołam, krzyczę: Chcę! Jeśli chcesz możesz mnie uzdrowić! I dodaję: Zaradź memu niedowiarstwu.
Choć zapewne pojawić się też może zacięte milczenie (zacięcie się w sobie, które nie pozwala ruszyć z miejsca – jakby mnie wmurowało). Dowiadujemy się czegoś, co winno nas dogłębnie zastanowić, a mianowicie reakcja Pana: spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc. Co zatem rani i zasmuca do głębi Serce Boże? Zatwardziałość. Upór i ślepota, bo zawsze idą w parze. Nie zasmucajmy Boga. Nie chodzi o wykonanie zadania(zapewne dla człowieka z uschniętą ręką owo wyciągnij było na pierwszy rzut oka niewykonalne), a o zaufanie Panu. Zresztą on też nie powiedział ni słowa, a nie rozgniewał Syna Bożego. Tak więc, wyciągnij, postaw w centrum, jak owego paralityka, aby znów stać się zdrowym.
Tobie, Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki! Oto ostatnie słowa Te Deum, hymnu uwielbienia i chwały. Nie wychodź, nie obrażaj się. Wyrzuć ze swej głowy i serca niecne plany skierowane przeciwko Panu. On jest w centrum, bo Go tam postawiliśmy i przychodzimy do Centrum, by w Nim razem być.
o. Robert Więcek SJ
Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl
Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ