24 karatowe złoto – Mateuszowe pięciominutówki na piątek 23 sierpnia 2024

Tekst ewangelii: Mt 22, 34-40

Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: “Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?” On mu odpowiedział: “Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy”.


Zamknąć usta, by pomyśleli


Jeśli ktoś komuś zamknie usta nie zawsze oznacza to by nie mógł nic powiedzieć, w domyśle całej prawdy. Jednakże w rozważanej scenie ewangelicznej nie ma to przełożenia. Zamknął usta saduceuszom obalając ich fałszywe podejście i argumenty wydumane, nawet oparte na przekazie Mojżesza. Zamknął usta wskazując to, co było na początku, by nie myśleli, że od nich i na nich kończy się historia. Zamknął usta podając źródło odchodzenia od początku, a mianowicie zatwardziałość serca.

W końcu zamknął usta, by się zastanowili, wszak znali słowa Pana o początku i zapewne je rozważali. Nie da się bowiem przeskakiwać  z kwiatka na kwiatek i mówić, że ma się całą wiedzę, bo jest ona wybiórcza i bierze się tylko to, co mi w danej chwili pasuje. Wszak chodziło o pochwycenie Jezusa na słowie.

Nie udało się to. W sukurs przyszli faryzeusze, którzy zebrali się razem, by wystawić Go na próbę. Stworzono wspólny front – taki totalny front – nie dla, a przeciwko. Nie chcieli stanąć naprzeciw Jezusa, tylko przeciwko Niemu. Chodziło o to, by Go usunąć z życia publicznego bez względu na to, co głosił słowem i czynami.


Razem z dala od siebie samych


Zebrali się razem, bo tutaj czuli siłę – istotnie wspólna sprawa może zjednoczyć nawet wrogie sobie czy też nieprzychylne sobie ugrupowania. Tyle, że w owym razem nie ma jedności myśli i serc. Jeden jest cel – usunięcie Jezusa – i ten do czasu ich połączył. Czemuż to pojedynczo do Niego nie przychodzą? Dlaczego nie usiądą pojedynczo, by rozważyć to i owo?

W grupie siła – w tłumie drzemie demon, którego tak łatwo obudzić, a potem już nie ma się kontroli, bo… tłum przestaje reflektować, działa jak masa (magma wulkaniczna wylewająca się z krateru), a nie jak grupa osób. Jest prosty przykład Nikodema, który przychodzi sam i pyta i słucha i rozważa. Nie rozumie. Nie zgadza się, ale nie skazuje zaocznie na śmierć.

Tak naprawdę boimy się stanąć naprzeciw siebie samych – stanąć w prawdzie Bożej. Szukamy tłumu, który nas porwie i… w którymś momencie poszarpie czy wręcz rozszarpie. Czemuż tak się dzieje? Bo serce jest podzielone – nie ma w nim jedności. Bo zrywamy między sercem, a rozumem. Bo emocje i uczucia kierują nami.


Najczystsza próba


Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? Próba! I to próba najczystsza. Samo złoto! To przykazanie jest u początku – objawia Tego, który dał przykazania tj. samą Miłość. Jeśli chcemy zgubić to, co najistotniejsze to wystarczy wrzucić to do worka z tysiącem innych spraw, a potem wybierać z tegoż worka na chybił trafił. Wtedy trudno znaleźć sens.

Znamy dobrze to przykazanie! Oni też znali. I co z tego wynika? Jak przekładamy to na codzienność? Tak jak saduceusze pozwalający na odesłanie żony? Jak uczeni w Piśmie mówiący o zostawieniu ojca i matki bez opieki jeśli pieniądze na nią przekaże się na świątyni? Jak faryzeusze, dla których ważniejsza jest czystość kubka czy misy niż dobroć, serdeczność i sprawiedliwość?

Wypisz na sercu – wyryj w głowie: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem… Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. To jest największe i pierwsze i tylko na nich da się zbudować życie prawdziwe.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ