Zawsze i wszędzie w Jezusie i z Jezusem – Mateuszowe pięciominutówki na piątek 20 sierpnia 2021

Tekst ewangelii: Mt 22,34-40

Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał, wystawiając Go na próbę: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.


Zamknąć usta…


Czy zamknął usta? Przecież wiemy, że milczenie jest złotem, w przeciwieństwie do mowy, którą ceni się jako srebro. Przypominają się słowa Pana: nie bądźcie gadatliwi na modlitwie. Wielomówstwo to jeden z podstawowych błędów na modlitwie. Jakbyśmy chcieli zagadać Pana. W prawdziwym zaś dialogu są dwie strony: jeden mówi, drugi słucha i na odwrót.

Pamiętajmy o Zachariaszu, którego usta Bóg zamknął gdy ten zaczął powątpiewać i nie dowierzać, gdy po ludzku patrzył na rzeczywistość. Istotnie kiedy spotykamy Pana wtedy coraz mniej mówimy… zamykamy usta… dlaczego? Jesteśmy jak uczniowie na Górze Tabor i trochę bełkoczemy, bo nie wiemy co mamy mówić. Spotkawszy Wszechmocnego pozostajemy niemi, a dokładnie dotyka nas oniemienie, bo przecież nigdy nie uda się wypowiedzieć tego, co stało się naszym udziałem.

W tym spotkaniu jest trochę tak jak z tymi, którzy się miłują. Potrzebują obecności, ale im bardziej miłość się pogłębia i umacnia, dojrzewa i rozwija tym mniej potrzeba słów… rozumieją się bez słów! Tak więc zamknięcie ust niekoniecznie musi być karą. To może być wolny wybór.


Zagadać na śmierć


Usta się nie zamykają temu, który nie chce słuchać. Dzisiaj świat chce zagadać rzeczywistość! Rzeka słów, mniej czy bardziej składnych, elokwencja połączona z prostactwem, by nie powiedzieć ostrzejszych słów. A kiedy dzieje się tak, jak w ewangelii – Pan Jezus wykazuje saduceuszom błędy (i uwaga jednocześnie poddaje im rozwiązania!) to wtedy niestety piana na ustach się pojawia i wielka agresja.

Postanowili Go zabić! Tutaj różne formy, bo od obojętności, po unikanie, aż po prześladowanie, naśmiewanie się i uśmiercanie. Oto ostateczny argument tych, co nie słuchają, nawet samych siebie. Słyszymy, że faryzeusze wystawiają Pana Jezusa na próbę. Oto kolejna forma odrzucania. Ustalamy z góry i potem doszukujemy się potwierdzenia. Trochę na zasadzie, że wielbłąd ma udowodnić, że jest wielbłądem, bo ktoś sobie pomyślał, że to koń albo słoń.

Nauczyliśmy się gadać co ślina na język przyniesie. Czyżby świat i my z nim przestaliśmy ważyć słowo? Wszak ma ono niesamowitą moc. Także na modlitwie! Przecież używamy języka. Czy jesteśmy na tyle roztropni na modlitwie? Jak ona wygląda? Do kogo się zwracamy? Przed kim trwamy? I tutaj od razu wychodzi obraz Boga jaki nosimy. Jak się z Nim komunikują, jak do Niego podchodzę? Relacja żywa, pulsująca, rzekłbym rozwojowa czy też… zastany staw?


Fundament modlitwy


Pytanie postawione przez uczonego w Prawie – nie wiemy czy nie wiedział czy też udawał greka, choć przy 613 przykazaniach nie tak łatwo wyłapać to najważniejsze z powodu wielości – pomoże nam w ogarnięciu całości. Albowiem dom jeśli jest postawiony na dobrym fundamencie nie rozwali się!

Które przykazanie w Prawie jest największe? Każdy z nas wyrecytowałby z pamięci formułkę. Tylko czy o to chodzi? Ile mamy przykazań? 2 a może 3, a może 12? Nie ile mamy tylko iloma żyjemy! To, czym i jak żyjesz mówi o tym, jakie jest dla ciebie największe przykazanie! Nie trzeba mówić ustami. Mówimy życiem. Nie każdy kto mówi Panie, Panie wejdzie do królestwa Bożego. Dokona tego ten, kto wypełnia wolę Ojca, a ta została objawiona w Synu Jezusie Chrystusie.

Uczymy się wypełniać największe przykazanie na tyle, na ile w Nim jesteśmy zakorzenieni, na ile z Nim jesteśmy zjednoczeni. Jeśli to jest na całość wtedy miłujemy całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. A miłość obejmuje całość tzn. i Boga, i bliźniego i siebie samego. Na tym opiera się życie ludzkie! Owo przylgnięcie do Jezusa dokonuje się na modlitwie, a więc może być doświadczeniem zawsze i wszędzie


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ