Ważyć dla – medytacja biblijna na uroczystość Trójcy Przenajświętszej – 4 czerwca 2023

Stanę w Bożej obecności.

Wprowadzenie 1: przychodzę z Nikodemem do Pana Jezusa ze swoimi problemami, dylematami i… oczekuję konkretnych rozwiązań. Tymczasem słyszę orędzie, o którym mi się nie śniło, o miłości, która jest ze mną w tym wszystkim.

Wprowadzenie 2: prosić o łaskę wejścia w tajemnicę Miłości.


Na początek przeczytam tekst ewangelii: J 3, 16-18

Jezus powiedział do Nikodema: “Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego”.


Sztuka ważenia


Nie da się ni zważyć, ni zmierzyć ni ująć ni pojąć. Wcale to nie oznacza, że nie da się objąć w formie objęcia. Jak dziecko, które wyciąga swoje rączki i daje się podnieść, a potem obejmuje z całych swoich sił szyję mamy czy taty. Czy da się zważyć miłość? Bo ile ważą łzy oczekiwania na dziecko i z powodu jego narodzin? Ile te, które wylewają rodzice nad swoimi dziećmi? Ile waży każda nieprzespana noc, wielokrotne nocne wstawania do dzieci? Ile waży stawanie na głowie, by dzieciom było lepiej?

Wołajmy wraz z prorokiem Izajaszem (40,12-13.15): Kto zmierzył wody morskie swą garścią i piędzią wymierzył niebiosa? Kto zawarł ziemię w miarce? Kto zważył góry na wadze i pagórki na szalach? (…) Oto narody są jak kropla wody u wiadra, uważa się je za pyłek na szali. Oto wyspy ważą tyle co ziarnko prochu.

Tylko możemy rozłożyć ramiona z wrażenia i z otwartymi ustami wsłuchiwać się w słowa skierowane do Nikodema przez Syna Bożego: Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.


Żyć… być… mieć…


Takie są kategorie ziemskiego postrzegania. I da się je pogodzić – choć w odpowiedniej kolejności. Trójca święta żyje i jest i posiada siebie. Jest to wzajemna miłość, która się daje i syci sobą nawzajem. Zaproszeni jesteśmy do tej samej wymiany, która czyni jednością.

Mówi przysłowie, że co dwie głowy to nie jedna. A w Ewangelii czytamy: Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich (Mt 18,20). Zaiste dotykamy tajemnicy Trójcy Przenajświętszej w naszej codzienności. Razem to słowo klucz jak modliliśmy się w kolekcie do dzisiejszej uroczystości. Jest Ojciec, Syn, Słowo Prawdy, i Duch Uświęciciel. W i przez owo razem doświadczamy potęgi Ich działania. Zaiste razem możemy o wiele więcej, bardziej i głębiej.

Trójca daje się nam – znowu wracamy do kolekty – po to, aby objawić ludziom tajemnicę Bożego życia. Bo przecież Ojciec daje się w Synu, a Duch Święty cały czas daje się nam w Kościele. Fundamentalną tajemnicą życia Bożego jest dawanie się. Nie branie dla siebie, a dzielenie się dla innych. Ojciec jest dla Syna, Syn dla Ojca, a wszystko to w Duchu Miłości.


Wspólny mianownik


Tak więc wspólnym mianownikiem jest dla… kochaj Boga, bliźniego i siebie samego – czyż nie ma tu trójcy tzn. trzech połączonych ze sobą elementów przenikających się wzajemnie?

Działanie Boga Trójjedynego ma jeden cel. Nie jest nim potępienie świata i człowieka, ale by świat został zbawiony. To Tajemnica, w której żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. I choć nie potrafimy ująć tego w słowa to Nią żyjemy!

Pozostaje nam wiara. Tylko czy aż? Wszak ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1Kor 2,9).


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ