Modlitwa antidotum – Łukaszowe pięciominutówki na sobotę 27 listopada 2021

Tekst ewangelii: Łk 21,34-36

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć przed Synem Człowieczym”.


Ociężałość i antonimy


Pośpiech, który nie jest biegiem. Dzianie się pod Jego miłosiernym okiem. Chrześcijan to człek, którego serce nie jest ociężałe. Nie mówimy o ciężarze nie-do-uniesienia. Ociężałość to zawinione zwolnienie obrotów z powodu zbyt wielu spraw lub przeciążenie organizmu z powodu zbyt wielu podjętych obowiązków. Ociężałe ma też w sobie otyłość czyli zbyt wiele „tłuszczu” wokół tego serca nagromadziło się.

Słownik PWN takie podaje krótkie definicje ociężałości: wykonywany wolno, z trudem, niezgrabnie; pozbawiony energii do działania; pozbawiony bystrości, polotu; zwieszający się pod wpływem własnego ciężaru. Myślę, że należy się przyjrzeć tymże zwrotom, by zauważyć podstępującą ociężałość, albowiem ona nie przychodzi w jednej chwili.

Serce nieociężałe niesie w sobie lekkość, błyskotliwość, bystrość, geniusz, inwencję twórczą, iskrę Bożą, mądrość. Do takiego wzywa nas Pan Jezus w ziemskiej wędrówce. Nie chce byśmy byli ociężali w jej podejmowaniu, byśmy byli w stagnacji, która zamienia nas w przysłowiowy słup soli. Serce obrośnięte w tłuszcz jest zagrożone zawałem!


Źródła ociężałości


Podaje Pan Jezus trzy źródła ociężałości serca: obżarstwo, pijaństwo i troski doczesne. Dwa pierwsze pokazują nieumiarkowanie. Tak więc pierwszym źródłem, które powoduje, że przestajemy być twórczy jest brak umiaru. Dotyczy to nie tylko ilości jedzenia i picia. Obejmuje on ilość i jakość na wszelkich płaszczyznach życia: fizycznej, psychicznej i duchowej. Wiadomo, że w przypadku obżarstwa i pijaństwa dotykamy wymiaru za dużo. Zresztą nie sposób wyłączyć z tego trosk doczesnych.

Pan Jezus w ewangelii (Mt 13) daje nam przypowieść o ziarnie i siewcy. Wyjaśnia ją uczniom w następujący sposób: Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne (w. 19-22).

To jest obrazowe ukazanie form możliwej ociężałości serca. Zauważmy, że troski doczesne też są zawarte. Nie sposób nie dostrzec także tego, że każdy otrzymuje tyle ile potrzebuje. Tak więc dołóżmy do wymiaru ilości i jakości także sposób wykorzystania tego, co otrzymujemy.


Módlcie się nieustannie


Horyzontem jest ten dzień. Pan Jezus mówi o nim, że przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. To dzień spotkania z Nim. Śmierć jest bramą, przez którą na to spotkanie pójdziemy. Ociężałość sprawia, że człowiek traci refleks. Porusza się niezdarnie. Nie obejmuje wszystkiego – nawet oczu nie chce mu się podnieść, by więcej widzieć. Jeśli tak jest to jakże łatwo jest wpaść w potrzask.

Św. Ignacy Loyola w jednej z medytacji (Rozmyślanie o dwóch sztandarach) w Ćwiczeniach duchowych tak opisuje działanie złego: Rozważyć przemowę, jaką [Lucyfer] ma do nich i jak ich napomina, aby zarzucali na ludzi sieci i łańcuchy; a najpierw mają ich kusić chciwością bogactw, jak to zazwyczaj i przeważnie się dzieje, aby tym łatwiej doszli do próżnej chwały światowej [i do zaszczytów], a potem do bezmiernej pychy. W ten sposób pierwszy stopień [pokusy], to bogactwo; drugi, to zaszczyty; trzeci, to pycha. Przez te trzy stopnie prowadzi [Lucyfer] do wszystkich innych występków. Są więc trzy rodzaje potrzasków, sideł czy wnyków: bogactwo, zaszczyty i pycha.

Pan Jezus podaje najwłaściwszy sposób ochrony (nie kontroli): Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie. Czujność związana jest z przeciwieństwem ociężałości. Na warcie oczy stają się ociężałe. W walce duchowej oczy duszy (serca) takimi się stają, gdy nie ma modlitwy. Modlitwa nieustanna to jest stały kontakt z Synem Człowieczym, to stawanie przed Nim tu na ziemi w każdej okoliczności i z każdą okolicznością, by w ów dzień stanąć przed Nim bez lęku i z radością.


o. Robert Więcek SJ


Jeśli chciałbyś otrzymywać bezpośrednio na skrzynkę mailową to przyślij prośbę na maila: robert.wiecek@jezuici.pl


Teksty do propagowania z zaznaczeniem Autora, ale nie w celach komercyjnych. Copyright © o. Robert Więcek SJ